Kolce róży, pełne krwi,
Bólu,
Zgrozy,
Wbijają się w moje
Żyły.
Nie mogę znieść nieszczęścia
Które spadło na mnie.
Płatki białego kwiatu opadają,
Jaki biały puch,
Ochładzając gorące,
Pełne namiętności
serce.
Stałem się tyranem
Własnego ciała.
Oczy moje niebieskie
Stały się czerwone
Jak piekło,
Ogień i żar.
Nie mogę przestać,
Mam ochotę zabić moje
Myśli i samego siebie.
Pomożesz mi ?
|
|
 |
|